Lubię kiedy w domu jest cisza.
Kiedy z pokoju słychać miarowy oddech dziecka.
Kiedy nikt nie chodzi,nie przeszkadza,marudzi.
Lubię tak się wyłączyć.
Mieć chwilę zapomnienia,oderwania od prozy rzeczywistości.
Chwilę dla mnie.
I coraz częściej się łapię na tym,że w tej naszej hierarchii rodzinnej jestem na ostatnim miejscu,że moje potrzeby schodzą na drugi plan.Już dawno nie czułam się tak jak dziś. Taka ....... inna,
Może to za sprawą męża,który wczoraj upajał mnie winem a może to smak Murzynka z jabłuszkami i dobry obiad? A może to czwarta już dzisiaj kawa.A może wspólny spacer po którym nasze maleństwo usnęło:-)
A z głośnika sączy się piosenka,która towarzyszyła mi kiedy miałam naście lat i głowę pełną marzeń.
Kiedy .....
zwolnił czas.