piątek, 16 października 2015

8 MIESIĘCY

Synku Syneczku dziś kończysz 8 MIESIĘCY. 

Trudno i ciężko jest mi w to uwierzyć. Przecież jak zamknę oczy widzę Ciebie w szpitalnej kuwecie w dziewczęcym,spranym różowym kaftaniku. Pamiętam jak delikatnie Cię wybudzałam do karmienia abyś jak najszybciej zaczął przybierać na wadze abyśmy wrócili do domu,do Szymka i stęsknionego Taty.




wtorek, 4 sierpnia 2015

ZAWIESZONA

Przepraszam,przepraszam Was, Siebie i moich Synków,za to,że zaniedbałam TO miejsce,że dopuściłam do tego,że zapanowała Tutaj głucha cisza. Jakby to miejsce było opuszczone,zapomniane,martwe. Jakbym nie miała nic do powiedzenia.
A przecież tak nie jest!!

Mam o czym pisać,mam czym się chwalić i chce mimo wszystko kontynuować to co zaczęłam dawno temu,pod wpływem impulsu,emocji poniekąd zazdrości.

Dziś jest dla mnie wyjątkowy dzień.Dzień urodzin. Magiczne 31 lat.

Czy czuje się jakoś inaczej niż zwykle? 
Nie.


poniedziałek, 20 kwietnia 2015

2 MIESIĄCE

Sama w to nie mogę uwierzyć,że  Mateusz jest już z Nami 2 miesiące.
Wspomnienia z pobytu w  szpitalu i pierwszy wspólny tydzień są tak świeże,że nie mogę się oprzeć wrażeniu,że było to wczoraj,góra dwa tygodnie temu.I gotowa bym była w to wierzyć święcie gdyby nie zdjęcia i to jak zmienia się mój mały szkrab.


wtorek, 14 kwietnia 2015

INACZEJ




Czuję,że muszę pisać.

Czuję,że muszę W KOŃCU znaleźć czas dla siebie.Chociaż na chwilkę.Na ułamek sekundy.
Ostatnio tak mi nie wiele trzeba abym się uśmiechnęła. Mam wspaniałych dwóch synków,którzy fundują mi codziennie niezłą mieszankę wybuchową.Na pewno nie jest sielsko,słodko,cukierkowo.

Jest...........INACZEJ

Znalezione obrazy dla zapytania macierzyństwo

sobota, 28 marca 2015

KIEDY RODZI SIĘ DZIECKO....

W myślach od kilku dni układałam co by tu napisać o moim prawie trzylatku.Przecież tak wiele się ostatnio zadziało w jego/naszym życiu.
Niestety rzeczywistość pisze inne scenariusze.A ja muszę z siebie wyrzucić to wszystko co mnie DUSI I PRZYTŁACZA!!!

MUSZĘ I KONIEC.

Kiedy rodzi się dziecko wszystko się zmienia.Żyje się intensywniej,szybciej można by rzec,że "tamto życie przed"nie było złe ale mu czegoś brakowało,nie było doskonałe.

I tak było w Naszym przypadku.



piątek, 20 marca 2015

INSTAGRAM DROGĄ DO LEPSZYCH ZDJĘĆ

Obiecałam sobie kiedyś,że nie będę ślepo podążać za modą,za tym co wszystkich kręci i jest na czasie.

PRZECIEŻ JA TAKA NIE JESTEM - NIE JESTEM JAK WSZYSCY:-)

Obiecywałam sobie,a wiadomo jak jest z obietnicami-nie zawsze jesteśmy,(JA nie zawsze jestem) w stanie ich dotrzymać. Jestem słaba,może odrobinę zazdrosna.

poniedziałek, 16 marca 2015

MATEUSZ

Synku jesteś już z Nami miesiąc. 

Może to zabrzmi nudno,jak stara zdarta płyta ale uwierz mi nie wiem kiedy to zleciało.
Jeszcze nie tak dawno Tata wynosił Cię po raz pierwszy do Twojego domu w nosidełku. Przed oczami mam jak stawia Cię na stole a Szymon stojąc na krześle zaczyna Cię bujać. Sam z siebie. Popiskując co jakiś czas z radości i wskazując paluszkiem na Ciebie:Mamooo Dzidzi!Patrz!!!!!
Nie liczyłam się Ja,pewnie nawet nie zauważył mnie,skupił całą swoją uwagę na Tobie i tak już zostało do dziś.


czwartek, 12 lutego 2015

JAKIE SĄ-TE MOJE CIĄZE

Ostatnimi czasy zdarza mi się coraz częściej porównywać obecną ciążę do tej sprzed ponad dwóch lat.
Niby schemat ten sam,ja niby taka sama a jednak różnice widać gołym okiem.

Jak zapewne każda z Nas kobiet pilnuje swoich cyklów,terminów,długości i owulacji ja zawsze miałam z tym problem.Miesiączki nieregularne,okres doprowadzał mnie do szału,mogłabym zabić wtedy i każdy sąd byłby po mojej stronie.Chociaż nie cierpiałam jak większość moich znajomych,czy koleżanek funkcjonowałam normalnie,w ostateczności sięgałam po No spe i na tym kończyło się.

Zmiany po porodzie były diametralne.

WIEŚCI POKONTROLNE

Za nami kolejna wizyta kontrolna,już ostatnia.Synek donoszony,waży prawdo podobnie 3600g ale jest granica błędu ok 200 g.Serduszko bije miarowo,ruchy są wyczuwalne,powiedziałabym nawet,że czasami daje nieźle popalić.Przeważnie kiedy zmęczona mam ochotę nakryć się kołdrą i iść spać.

Muszę się nacieszyć ciszą na zapas o ile się da mając w domu zbuntowanego dwulatka:-)
Muszę prze organizować torbę do szpitala ponieważ dostałam skierowanie do Lublina na Jaczewskiego a tam ciut inaczej jest niż w szpitalu,w którym urodził się Szymon.




poniedziałek, 2 lutego 2015

MARZY MI SIĘ....

Marzy mi się ostatnio jedna rzecz.
Natrętnie kołacze mi się po głowie myśl,że nie zdążę,że nie dam rady.Z tym większą zapalczywością przeglądam różne strony,gazety,fora i podziwiam-

SESJE BRZUSZKOWE.



czwartek, 29 stycznia 2015

NOCNIKOWE REWOLUCJE CD.

Jeszcze nie tak dawno pisałam w zachwycie i euforii jak to mój Synek powoli żegna się z pieluszką.Pisałam,chwaliłam się przed rodziną z osiągnięć i wierzcie mi 
WIERZYŁAM W JEGO/NASZ SUKCES.

Tak uważałam,że to jest też mój osobisty sukces.

Jednak moje dziecię ma inne priorytety niż ja.Niestety pieluszka jest i jeszcze nie prędko sobie pójdzie.




wtorek, 20 stycznia 2015

CO PAN MAREK POWIEDZIAŁ-CZYLI INFO Z WIZYTY.

Wczorajszy dzień był dla mnie mega stresujący jak i wyczerpujący fizycznie.

Rano badania i rundka po sklepach co by dokupić brakujące rzeczy w wyprawce dla dziecka a później powrót do domu.Miałam zamiar i sobie coś kupić tak dla dodania animuszu a skończyło się na tym,że znowu powiększyłam zawartość szafy starszaka.Ciągle nie mogę przejść obojętnie i bez emocji kiedy w Coccodrillo są przeceny.
No nie mogę i koniec.

Musze chociaż wejść na chwilkę i po dotykać tych cudeniek.Powąchać i pomacać a jeszcze jak mam coś na karcie to już nie wyjdę ze sklepu bez jakiegoś ciuszka.Lubię ich materiał,wzornictwo i to,że ubranka nie są pstre i nijakie. 
Chociaż jedno mogę im zarzucić jedno-dział z ubrankami dla dziewczynek jest większy i bogatszy,a patrząc się na te przepiękne  delikatne wzory chciałoby się mieć córeczkę pod sercem.Chociaż nie wykluczam i takiego obrotu rzeczy.(Napisałam to,to chyba,źle ze mną.)!!!!!!

niedziela, 18 stycznia 2015

NOCNIKOWA REWOLUCJA

Jeszcze przed paroma chwilami narzekałam na wszystko i wszystkich a tu moja pociecha mnie zaskoczyła i to na plus.

Niby nic a tak dużo.Dla Matki dużo.

Wspominałam już nie raz, że Szymek z nocnikiem się nie polubił i od wakacji starałam się pozbyć pieluszki z naszego życia. Nieskutecznie.

Nie poddawałam się jednak i z każdej chwili spędzonej na nocniku cieszyłam się jak dziecko. Dosłownie. 

O ile udawało i udaje się uchwycić moment kiedy moje dziecko robi "grubszą sprawę" o tyle siku było sprawą nie do wyczucia. 
W ciągu dnia wielokrotnie zdejmowałam pieluchę i pozwalałam mu latać bez niczego albo w majteczkach. Wielokrotnie pytałam się czy chce siku. Odpowiedź była jedna i stanowcza -NIE CE.
KONIEC TEMATU.

Niestety za chwilę moja pociecha przychodziła z informacją MAMO MOKLO. I kolejny raz matka przegrywała i zrezygnowana przebierała delikwenta.
Aż do dzisiaj. 

36/37 TYDZIEŃ-ZACZYNAMY ODLICZNIE


Ostatnio coraz częściej zdarza mi się patrzeć na kalendarz ze strachem,paniką. Siedząc nad kubkiem gorącej herbaty/kawy w myślach zaczynam nerwowe odliczanie.Już nie długo cały mój/nasz świat ulegnie całkowitej,totalnej rewolucji,metamorfozie.
Już nic nie będzie takie samo.

Z jednej strony już nie mogę się doczekać kiedy otrzymam tą małą kruszynę w swe ramiona i będę mogła go powitać po tej stronie brzuszka a z drugiej strony zaczynam zimne kalkulowanie.
Mogę się WAM TU i w TEJ chwili przyznać się,że :

Ja, Matka boję się jak cholera.


sobota, 3 stycznia 2015

JESTEŚ WSZYSTKIM

Mężu przedwczoraj był Twój dzień.

Dzień TRZYDZIESTYCH URODZIN.

Chciałabym abyś wiedział,że JESTEM tuż obok,zawsze przy Twym ramieniu,że już od ponad 5 lat działamy w duecie.NIEROZŁĄCZNIE:-)

Ja wiem jak bardzo się starasz,jak wiele Cię wysiłku kosztuje abym spała spokojnie u Twojego boku.I chociaż nie szczędzę Ci gorzkich,czasem niesprawiedliwych słów wiedz,że CIĘ KOCHAM.Piszę to szczerze:-)