niedziela, 8 grudnia 2013

Pierwsza przejażdzka

Co nam przyniósł grudzień?
Mikołaja!!!! 
Górne trójki 
Wspinanie się na meble w kuchni,ławę w pokoju 
Naśladowanie nas-mowa o wkładaniu ładowarki czy kabla od odkurzacza do gniazdka 
Pierwszy śnieg:-)

I na ten biały puch czekaliśmy,JA czekałam i czekały ukryte na piętrze sanki od Mikołaja.











 
Żal mi było synka kiedy smutny stał pod drzwiami z czapką w ręku i czekał aby wyjść na ze wnętrz.Jednak pogoda była jak same wiecie "niesprzyjająca". Więc korzystaliśmy z czasu dla siebie.Mama bawiła się w konstruktora i budowała wierze z klocków tylko po to aby synek mógł z radością i dzikimi okrzykami rozkładać budowlę klocek po klocku.Bawiliśmy się w chowanego i codziennie szaleliśmy w pościeli.

Przeczekaliśmy wiatr od Ksawerego i poddaliśmy się zimowemu szaleństwu.
Inny komfort jazdy,inne wrażenia i zero płaczu czy prób zejścia z sanek.

Radość dziecka i jego spojrzenia na białą okolicę -BEZCENNE
Wrażenia Matki -BEZCENNE

Już nie mogę doczekać się kolejnej przejażdżki.
Kto wie może na górkę?
 Jeszcze tylko zakup butów i rękawiczek i zima nam nie straszna.
 
Uwaga Bałwany nadchodzimy.

2 komentarze :

  1. U nas nie ma tyle śniegu! Wiatr był i ledwo nas wywiało na krótkim spacerku ;)
    A Szymon, super chłopak!

    OdpowiedzUsuń
  2. My pod piątku też ukrywaliśmy się w domu ale wczorajszy dzień był słoneczny i pełen śniegu-czego już nie mogę powiedzieć o dzisiejszym dniu-breja i błoto dookoła.FUJ tylko się chować pod ciepłym kocem z kubkiem kawy w dłoni

    Sanki znów schowane:-(

    OdpowiedzUsuń