Obiecałam sobie kiedyś,że nie będę ślepo podążać za modą,za tym co wszystkich kręci i jest na czasie.
PRZECIEŻ JA TAKA NIE JESTEM - NIE JESTEM JAK WSZYSCY:-)
Obiecywałam sobie,a wiadomo jak jest z obietnicami-nie zawsze jesteśmy,(JA nie zawsze jestem) w stanie ich dotrzymać. Jestem słaba,może odrobinę zazdrosna.
TAK,dobrze czytacie jestem ZAZDROSNA o te momenty uwiecznione na INSTA ,o te opisy wpisywane w biegu,na szybko w telefonie i momentalne odpowiedzi. Tak jestem zazdrosna o te relacje nieznanych sobie osób. Teraz wyjątkowo kiedy zostałam mamą po raz drugi i zostałam poniekąd "odcięta od cywilizacji" TEGO mi brakuje.Brakuje mi kontaktu z drugim człowiekiem,wymiany zdań, myśli i tego aby zadbać o siebie o swoje cztery kąty. Ja wiem,to nie jest najważniejsze ale przyznajcie się same przed sobą czy codziennie rano jesteście zadowolone z tego co widzicie w lustrze. JA NIE. Myślę wiec,że Instagram ciut bardziej mnie zmobilizuje i usprawni w ciągu dnia. Liczę też,że mnie zmotywuje do działania i wyjścia z "ukrycia" jakim są moje cztery ściany.
Poza tym liczę też,że zdjęcia opublikowane na Insta zmobilizują mnie w końcu do ich wywołania,wpięcia do albumu tak co by nie zaginęły i nie były tylko symbolami zapisanymi na pulpicie czy w kolejnym folderze w komputerze. Przecież za nim je umieszczę ciut je podrasuje:-),dopieszczę.A na to nigdy nie mam czasu i zawsze tym argumentem się broniłam przed wywołaniem zdjęć.
Nie wiem,może mnie to pochłonie jak większość Mam w Naszym wirtualnym świecie i oszaleje na punkcie tej aplikacji a może za kilka dni usunę konto. Może kto to wie. Liczę jednak,że dzięki temu nauczę się chwytać codzienność przez obiektyw mojego telefonu.DZIĘKI TEMU BĘDĘ SIĘ DOSKONALIĆ.Stanę się lepsza.
Za każde wskazówki,rady będę wdzięczna i zapraszam gorąco:-).
ja miałam podobne podejście i tez mam insta;) miłej zabawy:)
OdpowiedzUsuń