wtorek, 5 listopada 2013

MATCE (NIC NIE) WOLNO

Matce nic nie WOLNO!!!

Matka wręcz nie powinna od kiedy stała się MATKĄ pomyśleć chociaż przez chwilę,przez ułamek sekundy o sobie i swoich potrzebach.

Nie godzi się MATCE zasiąść przed monitorem laptopa czy telewizora aby na moment chociaż pomyśleć o czymś innym niż kolacja czy o praniu i sprzątaniu.

MATCE nie pasuje książka w ręku o ile nie jest to jakiś poradnik czy książeczka z bajkami dla maluszka ewentualnie Kuchnia Polska.

MATKA odkąd posiadła na "wyłączność" tego małego człowieczka stała się jego niewolnicą.

Niewolnicą wiecznego umartwiania się,niewolnicą niekończącego i wiecznego bałaganu.
Niewolnicą domu swego i męża swego,który jeszcze pomimo kilkunastu miesięcy bycia,egzystowania z małym krasnoludkiem nie poją i nie nauczył się jego obsługi.
Niby rozumie,wie jakie ma potrzeby,jak okazuje nie zadowolenie,głód czy znudzenie ale jeszcze nie do końca pojmuje,że wychowanie tak małego stworka spoczywa również na jego barkach.


MATKA jest od tego aby wiecznie zgadywać co myśli bądź czują jej mężczyźni. To ona ma za zadanie myśleć,dbać,starać się i nie dopuścić aby ognisko domowe chociażby troszeczkę zmniejszyło płomień. 
ABY NIE PRZYGASŁO.
To ona MATKA powinna zabiegać i być czujną w każdej minucie swojego życia.

Ale czy tak powinno być?
Czy macierzyństwo i tacierzyństwo to kara za chwile przyjemności?

Uśmiechacie się pewnie.
I ja na samą myśl zaczynam chichotać. Do póki nie zmieni się przestrzały obraz MATKI nie będę tak do Końca sobą, ponieważ fanaberią jest to moje pisanie kiedy ciut zabrudzone mam kafelki w łazience a kwiatki nie zostały jeszcze w dniu dzisiejszym podlane. Pisanie mi chleba nie daje więc po co mam siedzieć i patrzeć,spędzać te kilkanaście minut na klikaniu.
Przecież tam nie napiszą gotowej recepty na życie.
A no nie na piszą, ale pokażą,udowodnią,że jest lepsze życie,że można,że trzeba.

Tam MATKA patrzy na MATKĘ,która ma paznokcie umalowane a błysk w oku pokazuje,że jest szczęśliwa I MYŚLI SOBIE,ŻE JAK ONA MOŻE TO CZEMU ONA NIE.MOŻE I ONA SPRÓBUJE.

Patrzy na stół gdzie zawsze znajdzie się coś słodkiego,coś co ona lubi.

MATKA z przyjemnością poczyta,zajrzy i zajrzy do świata,gdzie obok telefonu czy chusteczek nawilżonych leży interesująca książka.Gdzie dowie się czegoś nowego.Dokształci się.

Czemu ciężko jest komuś zrozumieć,że każdemu należy się chwila wyłączenia,wylogowania z codzienności.

Czemu tak ciężko mojemu mężowi zrozumieć,że lubię i chcę pisać. 
Pisałam kiedyś,odkąd pamiętam.Pisałam o bzdurach,o wielkich miłościach mego życia o tym jak czerpałam radość z każdego dnia.Z głópot.
Może było wtedy ciut ciężej ale do tej pory mam schowane,za kamuflowane te zeszyty.Charakter pisma może ciut się zmienił ale jak zasiadam ponownie do tych moich bazgrołów to czuję ciarki,dreszcze. Przed oczami stają mi dawni znajomi,powraca smak i zapach pierwszego piwa,wina czy ulubionej wtedy piosenki.




Kilka razy miałam ochotę pozbyć się tych moich zapisków,tych bazgrołów ale nie potrafię się z nimi rozstać.Bo jak można wyrzucić wspomnienia.Część siebie.

A no nie można,nie powinno się!!!!!!!

Tak jak nie powinno się dawać do zrozumienia,że marnotrawię czas,że go źle wykorzystuje.
Bo tak nie jest.
Czerpię siłę z tego co robię.Chociaż czasami mam dość,nie chce mi się totalnie to jednak zasiadam i piszę.Piszę nie tylko o dziecku o moim syneczku. Piszę o tym co boli bez lukru i słodyczy bo moje życie nie jest słodkie ani idealne.
JA nie jestem idealna.Jestem sobą.

A kiedy już to wszystko wyrzucę z siebie jest mi lepiej.Wygodniej,nie duszę się i nie szukam wyjścia awaryjnego.Nie uciekam tak jak kiedyś,nie palę mostów i nie rzucam słów na wiatr.
Jeśli to ze mnie ujdzie nie wracam już do przeszłości.Żyję chwilą i tym co przede mną.

Może kiedyś mój mąż zrozumie,że to ma jakiś cel,że ja dzięki temu pozostałam sobą.

Ponieważ MATCE wszystko wolno!!!!!!!!!!!!!!!!

To ONA jest filarem głównym rodziny. To w NIEJ jest moc jakiej mężczyźni nie posiadają.To właśnie MATKA ma siłę do walki kiedy mężczyzna staje i czuje się przegrany.

JESTEM SILNA,JESTEM SOBĄ, JESTEM WIELKA!!!!!
JETEM MATKĄ A NIE NIEWOLNICĄ!!!!!

2 komentarze :

  1. kurde, ale bym przytarła uszu temu twojemu slubnemu!!!! matce wolno wszystko, a przede wszystkim miec czas dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam:-)

      Zaparzę specjalnie dla Ciebie zieloną herbatkę!!!

      Usuń