wtorek, 4 sierpnia 2015

ZAWIESZONA

Przepraszam,przepraszam Was, Siebie i moich Synków,za to,że zaniedbałam TO miejsce,że dopuściłam do tego,że zapanowała Tutaj głucha cisza. Jakby to miejsce było opuszczone,zapomniane,martwe. Jakbym nie miała nic do powiedzenia.
A przecież tak nie jest!!

Mam o czym pisać,mam czym się chwalić i chce mimo wszystko kontynuować to co zaczęłam dawno temu,pod wpływem impulsu,emocji poniekąd zazdrości.

Dziś jest dla mnie wyjątkowy dzień.Dzień urodzin. Magiczne 31 lat.

Czy czuje się jakoś inaczej niż zwykle? 
Nie.




Rutyna w jaką wpadłam wraz z narodzinami drugiego synka sprawiła,że jakoś tak zwolniłam,dni są tak do siebie podobne,że ich nie odróżniam,ba przysięgłabym,że mężowi coś się poprzestawiało i wyskoczył dziś rano z życzeniami jak filip z konopi. Przecież wczoraj była niedziela. Więc gdzie do cholery podział się poniedziałek jeśli dziś jest środa. Przecież nie przespałam całego dnia. 

Nie przespałam,ba- Ja ciągle narzekam na brak snu i zapewne jeszcze długo będę narzekać,ale już taką dostałam rolę. Rolę trudną,Ciężką i wymagającą całkowitego poświęcenia. Rolę Matki. Nie narzekam,bo pomimo tego jak wiele poświęciłam i poświęcam otrzymuje ostatnio bardzo mokre,czułe wynagrodzenie w postaci buziaków,cmoków,spontanicznego przytulania się do mnie czy do mojej nogi. Czekam jeszcze na te spontaniczne wyznania miłości stojąc w kolejce po chleb czy po gazetę.
Kocham to i chyba nigdy nie powiem,że dość,starczy tej miłości. Wręcz przeciwnie.To daje mi siłę,kopa do dalszej walki ze sobą,z moimi kompleksami,które ujrzały światło dzienne,do tego aby uśmiechnąć się w końcu do swojego odbicia w lustrze.

Od dziś chcę podjąć walkę o lepszą siebie. Nie jestem Fanką E.Chodakowskiej.Ale wkręciłam się w jej świat. Podglądam jej życie zarówno na Ig jak i na Facebooku i za każdym razem kiedy zamieszcza metamorfozę jednej z dziewczyn ja zapieram dech. 
Jezu jak to możliwe,też tak chce. I jedna wypowiedz zapadła mi w sercu-że mam dla kogo żyć i powinnam zadbać o siebie,o swoje ciało tak aby moi synowie nie musieli się mnie wstydzić. Abym potrafiła tryskać energią jak serialowa"Boska" Kożuchowska i miała coś do powiedzenia jak Joanna Brodzik. Tak chciałabym być miksem tych dwóch Pań. 
Może kiedyś,kiedy będę potrafiła zapanować nad swoim życiem,ba swoją dobą na tyle aby wygospodarować czas dla siebie,aby odżywić nie tylko ciało ale również umysł będę się uśmiechać do swojego odbicia w lustrze i mówić TO BYŁ FAJNY DZIEŃ,DUŻO DAŁAŚ Z SIEBIE A JESZCZE WIĘCEJ OTRZYMAŁAŚ.JESTEŚ STWORZONA DO WYGRYWANIA.NIE DO PORAŻEK. 

Czego sobie życzę?
Chyba tylko zdrowia i tylko zdrowia NO I PRZEDE WSZYSTKIM motywacji abym nie stanęła w miejscu.

2 komentarze :

  1. jeszcze raz wiec zyczę pomyślności tych słów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja jeszcze raz dziękuję:-)miło,że ktoś tu jeszcze zagląda a jak chłopcy pozwolą to wpadam z kubkiem kawy do Ciebie i nadrabiam zaległości

    OdpowiedzUsuń