środa, 1 października 2014

01.10.2011 - KTO BY POMYŚLAŁ JUŻ TRZY LATA

MĄŻ I ZONA W II AKTACH

Na początku w tej bajce
dobra żona w młodości
idealną kochanką się staje
W średnim wieku najlepszym
przyjacielem jest życia
pielęgniarką na starość zostaje.

Idealna małżonka
jest koroną dla męża
i największym dla niego podarkiem.
Mądra żona w lot pojmie
że we władzy jest męża
on w jej życiu oświaty kagankiem.


A małżonek z początku
idealnym wybrankiem
pierwszy w łóżku bez żony nie zaśnie.
Nie ostatni się budzi
jak marynarz przed burzą
żagle zwinie nim owa się zacznie.

Dla rodziny się trudzi
na nim można polegać
dla małżonki on czuły, troskliwy
Nie jest ważny jej posag
bo wystarczy by była
jego dom dla niej zawsze życzliwy.

Gdyby miało tak bywać
taki spektakl w teatrze
a sielanka wciąż trwała i trwała
Widz się na śmierć zanudzi
spektakl spadnie z afisza
tak zwyczajnie, bo przecie to chała.

Więc reżyser czym prędzej
w rolę męża i żony
ich słabości naprędce wprowadza
Mottem życia ich kłótnia
nieustanne zakręty
co na ziemię małżonków sprowadza.

W kłótni ona zaprzecza
on zaś kością jej w gardle
z wzajemnością się ranią dokładnie
Byle bitwa wygrana
grzeją ostro do siebie
okładają się gdzie popadnie.

W końcu puenta się wciska
kiedy walki zakończą
żona z mężem dopóty przestaje
Ile jest argumentów
interesu wspólnego
aby wózek z bagażem pchać dalej.


Zasiadłam do komputera z myślą o podsumowaniu naszego TRZYLETNIEGO stanu małżeńskiego i jakoś tak dziwnie mi się zrobiło.
Kiedy to zleciało? Ile nocy razem ze sobą spędziliśmy? Ile to chwil poświęciliśmy na rozmowy, snucie wspólnych planów ale też na kłótnie i docinki.

Nie wierzę w idealne małżeństwo, nie ma takiego a jeśli ktoś twierdzi, że ma u swojego boku ideała to mu po prostu nie wierzę. Przymykam oko.Uśmiecham się. Ponieważ Nie ma ludzi idealnych. Nie ma ludzi krystalicznie czystych, którzy nic nie mają za paznokciami (chyba, że ktoś wierzy w tasiemce produkcji Polskiej:-))

Mam u swojego boku męża, za którym szaleje, który wywołuje u mnie nadal gęsią skórkę i drżenie głosu. Mam mężczyznę, który potrafi stanąć u mojego boku i bronić naszego gniazda. Mam przyjaciela w nim i powiernika. Chociaż nie lubię z nim robić zakupów nadal chce słyszeć komplementy w przebieralni i ten błysk w oku. Chcę nadal zasypiać w jego ramionach, wtulona, bezpieczna i szczęśliwa.

Uwielbiam patrzeć jak zajmuje się naszym synkiem i chociaż czasami jest zmęczony potrafi dać naszemu dziecku ciepło i zainteresowanie. Nie potrafię opuścić pokoju kiedy śpią razem. Są tacy do siebie podobni. Mają te same grymasy i pomruki.

I chociaż kartka z kalendarza została zerwana i widać napis na kalendarzu Październik wiem, że On zapomniał. Znam Go. Nigdy nie przywiązuje uwagi do dat czy rocznic. Wiem, że nie wylądujemy dziś wieczorem na romantycznej kolacji w restauracji a ja Was nie uraczę fantastycznymi zdjęciami potraw ale mam w planach zorganizowanie kolacji tylko dla Naszej Trójki nie licząc małego lokatora w brzuszku. Mam chęć na sałatkę grecką, na kieliszek poziomkowego wina i zapach mandarynek. 

Może powinnam udać, że dzisiejszy dzień jest mniej ważny, ponieważ nie ma czerwonego opisu w kalendarzu ale ja już zadbam o to aby mój mąż o kwiatowej rocznicy nie zapomniał za rok- o ile wytrwamy:-) Stworzę dla Nas kalendarz idealny. Na zamówienie. wpiszę mu w telefonie alarm aby go obudził nad ranem.

 Jeszcze mi się chce.  


Ps. Wiersz nie jest mojego autorstwa niestety, przeczytałam go kiedyś i zapadł mi w pamięć a teraz postanowiłam się nim z Wami podzielić. Jeśli macie ochotę zajrzyjcie  Tam

2 komentarze :

  1. Raz lepiej , raz gorzej moim zdaniem jak ktoś się kocha to tak już czasem bywa, nie zawsze jest z górki czasem dopada nam ogólnorodzinna handra. Jeśli się jeszcze spieracie to chyba świadczy o tym, że Wam na sobie zależy czyż nie gorsza jest obojętność. Jesień to trudny czas choć nas o dziwo w tym roku nie dopadła :)
    Siły i pogody ducha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, lubię jak w związku idą iskry a obojętności bym nie zniosła.
    Oboje chcemy rządzić i tu jest problem, ktoś musi pójść na ugodę.

    I ja życzę słoneczka nie tylko na dworze ale również w życiu:-)

    OdpowiedzUsuń