niedziela, 26 stycznia 2014

662004 DNI RAZEM

Dzisiaj moje dziecko ma ROK I SZEŚĆ MIESIĘCY!!!!!

CZYLI:
 662004 DNI
15888096,4 GODZIN
953285784 MINUT
 
SZOK

 Szymek śpi już ponad godzinę w swoim łóżeczku,przekręcony na boku,otulony kołderką.Za oknem śnieg prószy a Matka pisze podsumowanie co by z pamięci nigdy nie umknęło,nie zatarło się. 


Pałeczka na ostatnim szczepieniu wykazał się nad zwyczajną cierpliwością i uprzejmością.Współpracował ale wyłącznie z Panią Doktor.Ja z kolei podczas badania byłam spocona i ręce mi omdlewały próbując utrzymać małego.

Jednak uśmiech mi nie schodził z ust kiedy po raz kolejny pielęgniarka próbowała dokonać pomiaru długości Pałeczki.Trzy próby a wynik i tak fałszywy-kiedy Pani Doktor nie patrzyła podała wynik +- tłumacząc się nie możliwością dokonania pomiaru i ruchliwością badanego. 

Tak więc:
Obywatel Pałka wiek: ROK I 6MIESIĘCY
Waga: 12,5kg.
Wzrost:87cm
Ilość zębów:16
Rozmiar pieluszki:5
Ulubiona zabawka: ZAMRAŻARKA I MROŻONKI
Drzemka: 1 W CIĄGU DNIA OK 2GODZ. ZASYPIA W POZYCJI BOCZNEJ
Ulubiony owoc:JABŁKO
 Ulubiona potrawa: ROSÓŁ
 Ulubiony misio:BRAK

Co tu dużo pisać moje dziecko zaczyna przechodzić metamorfozę.Jak nigdy nie było skore do przytulania samoistnie przychodzi do mnie i wyciąga rączki aby Go podnieść,znaleźć poparcie.Serce mi topnieje kiedy wtula się we mnie i kosmyki jego włosów miziają mi twarz. Rzadko rozdaje causy ale jak już zacznie to nie ma zmiłuj.Uwielbia się wspinać,na łózka,na leżącego męża a także na wszelkiego rodzaju krzesła,ławy,stoły.
JEDNYM SŁOWEM ALPINISTA

Nie można go nawet na chwilę spuścić z oka,wystarczy odwrócić się na chwilkę a ten już koło lodówki buszuje,otwiera zamrażarkę i lata po całym pokoju z pojemnikiem z natką pietruszki czy koperku. Jeśli zostanie przegonione,wraca po chwili.To samo jest ze wspinaniem się po regale w pokoju. Pomimo upominania wspina się i zrzuca wszytko w zasięgu ręki.

Jego rączki są wszędobylskie,pralka,choinka czy nawet torebka musi być zbadana.Nie ma rzeczy świętej. Niczego się nie boi,przed niczym ani nikim nie czuje respektu.Jeśli widzi,że coś nam się nie podoba zajmuje się czymś innym tak aby nas zmylić aby po chwili powrócić do przerwanej czynności.

Od kilku dni zaczyna przestawiać krzesła w kuchni tak aby mieć dostęp do blatów. Sam chce jeść za pomocą łyżeczki czy widelczyka.Je od dłuższego czasu u mnie na kolanach czy siedząc na krześle.Sam chce jeść,sam chce pić ze szklanki.Jeśli jest głodny zaczyna się kręcić koło lodówki i szafki gdzie trzymam jego jedzenie i smakołyki.

Mówi pojedyncze słowa. Jednak oprócz odgłosów krówki nic nie chce powtarzać. Kosi kosi czy sroczka warzyła to nie dla niego. Jak to mąż mówi NUDA

Ma łaskotki.Lubi kręcić się w kółko. Nie da porozmawiać przez telefon-wyrywa go aby uciec z nim i z radością rzucić nim o podłogę. Klocki zamiast służyć do budowania budowli służą raczej jako pociski dalekiego zasięgu.Im dalej i głośniej tym większa frajda.

Pałka na spacerach przyprawia Teściową o palpitacje serducha-ucieka,wyrywa się i nie ważne czy w spacerówce czy na sankach,chce sam chodzić.Nie lubi spacerować za rękę-to nie dla niego.SWOBODA I INDYWIDUALIZM to jego cechy.

Jest jednak coś co mnie raduje a mianowicie KSIĄŻKI,po które kilkukrotnie w ciągu dnia sięga. Przegląda,wertuje,pokazuje paluszkiem i ja mu w tym nie jestem potrzebna.Jego uwagę coś innego przykuwa i dla tego od dłuższego czasu szperam w poszukiwaniu książeczek idealnych. Mam kilka typów ale cały czas bije się z myślami.Czy aby mu się spodobają.

Kocham Go coraz bardziej i mocniej z każdym dniem i wiem,że przed nami dni pełne zabawy,miłości ale też i nauki.

Wszystkiego dobrego Syneczku.


1 komentarz :