sobota, 4 stycznia 2014

WSTYD MI.......

Koniec z zakupami,koniec z płaceniem kartą-przeżyłam właśnie szok sprawdzając saldo konta.Wydawało mi się,że jakoś ostatnio rozsądniej płacę.Analizuję.
Wypłata,premia gdzieś mi uciekły,stopniały.
Aż mi trudno uwierzyć jak Ja mogłam tego dokonać!!!!!




Niby zawsze sobie obiecuję,że tym razem sobie odmówię,nic nie kupię ale mimo wszystko jeśli dana rzecz mi się spodoba to i tak prędzej czy później ją kupię.
Nie chcę przeklinać ale na ustach mam tyle przekleństw pod własną osobą,że niepotrzebnie piłam kawę-ciśnienie mi wzrosło i to sporo.

Zawsze jakoś udawało mi się uciułać te kilka groszy z każdej wypłaty a teraz ZONK- WSTYD mi przed samą sobą.

 Planowałam za te moje marne oszczędności poszaleć na wyprzedaży,kupić buty,bluzkę a teraz pozostaje mi jedynie czekać na pensję bo na Ciotkę z Ameryki nie mam co liczyć.

Nieraz darliśmy koty z Mariuszem o te moje "drobne zakupy" niby nic wielkiego ale zawsze coś ze sobą taszczyłam z pracy. Niby serek, niewinny batonik (od dzisiaj WRÓG nr.1), czy kolejne opakowania budyniu,kiśli bo z promocji, bo się opłacało. Ile to ja mam rzeczy schomikowanych, pochowanych, skitranych po szafkach w mieszkaniu posiadam. Wstyd mi ile to rzeczy jestem zmuszona wyrzucić z powodu zakończenia daty ważności. WSTYD MI!!!!!!!

Biję się w piersi i proszę o wybaczenie.
Może codzienna modlitwa do patrona od spraw beznadziejnych św Judy Tadeusza okaże się panaceum na moje problemy:-)

Może znacie jakieś fajne rozwiązania aby zapanować nad zawartością portfela?
Może sposób mojej cioci,która chowa wszystkie 5zł do specjalnej skrzyneczki i na koniec roku pozwala sobie na wyjazd np. w góry.


Niby każdy zna hasło PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO" ale ciężko bez nich oj ciężko.


5 komentarzy :

  1. Też mam problem z wydawaniem, ale staram się to jakoś kontrolować. Ale ciężko jest, oj ciężko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja ostatnio sobie odmawiam batoniów/rogalikó/serków itd. A każde takie zwycięstwo to cena batonika cyz innej zachciewajki do skarbonki... I tak sobie teraz można policzyć: 1,5 x 30 = 45zł A jak batoni droższy? Albo więcej batoników na dzień?? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale to jest chyba teraz taki czas. Powiem szczerze, że nie dalej jak wczoraj przeżywałam zawał serca spoglądając na konto. Było 3 razy mniej niż myślałam, tak blisko zera nigdy nie byłam. Ale no co Święta były, Sylwester był.
    Ja to sobie zawsze tłumaczę tym, że teraz nie palę to mogę sobie pozwolić, ale chyba czasami byłoby taniej gdybym paliła. Silna wola jest najważniejsza, chyba zacznę ograniczać zakupy jak rzucanie palenia. To jest NAWYK o ile już nie choroba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja od Nowego Roku postanowiłam, że muszę zasilać swoją świnkę-skarbonkę. By pojadła trochę, bo też się biorę za oszczędzanie, choć wiem, że trudno będzie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zauważyłam, że wydaję mniej, gdy mam w portfelu gotówkę... Bo, gdy płacę kartą, to szybo tracę kontrolę nad tym, ile wydałam. A mam problem podobny do Twojego :-). Ostatnio zrobiłam mały rachunek sumienia i dokładnie zastanawiam się, czy rzecz która chce kupić, rzeczywiście jet mi potrzebna. Na razie się udaje, ciekawe, jak długo :-)? Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń