poniedziałek, 26 listopada 2012

Ach te ząbki

Śpi jeszcze mój synek,zmęczony po wczorajszej nocy, długiej nocy dla naszej dwójki bo tata odpadł w przedbiegach. Wydaje nam się razem z M., że zaczynamy razem z naszym Szymkiem kolejny etap w jego życiu. ZĄBKOWANIE.  
Wiem, że to jeszcze za wcześnie, że to dopiero koniec 4 miesiąca ale jak byliśmy ostatnio na wizycie kontrolnej u pani pediatry uczuliła mnie i męża na rozpulchnianie się dziąsełek u małego.
 Maleństwo nasze coraz częściej bierze paluszki do buzi i masuje dziąsełka tak to sobie tłumacze od tamtej pory. Wcześniej bałam się, że cały czas jest głodny, że zaczyna zanikać mi pokarm. Naszykowana jestem pod względem gryzaków czy informacji od specjalistów ale płacz dziecka wytrąca mnie z równowagi. Wiem,że go boli, ale mogę go tylko tulić w ramionach i czekać aż przejdzie. Długo nie śpi przez co karmienie się wydłuża a nasz grafik- jego grafik całkowicie się dezorganizuje.

Macie może jakieś sposoby? Rady dla niewyspanej kobiety, matki? 
Jeszcze długa droga przed naszą trójką. Jeszcze tak nie dawno cieszyliśmy się z M., że przesypia kilka godzin w ciągu nocy, że odpoczywamy i zbieramy siły a tu niespodzianka. Mimo to będę czekała na ten pierwszy jego ząbek, słowo "Mama" pierwszy całus. 

Pięknie jest dzisiaj na dworze, ubiorę smyka i pójdziemy na wyprawę. Szkoda wielka, że w mojej okolicy nie ma praktycznie świeżo upieczonych mamusiek i sama ze swoją pociechą maszeruję. 

Czytając dzisiaj kolejny artykuł o ząbkowaniu natknęłam się na piękny wpis. Nie znam nazwy autorki, ale będę szukać, może ma coś jeszcze równie pięknego. Ja niestety nie mam talentu do pisania poezji a moje bazgroły pozostawiają wiele do życzenia. Mam nadzieję, że wam się również spodoba i łezka się zakręci w oczku tak jak mi.

 
Miłością jest...

Miłością jest... przemierzanie pokoju w nocy, aby kołysanką i ciepłymi

słowami utulić ciebie płaczącego wtedy, kiedy całe moje ja pragnie odpocząć.

Miłością jest... malowanie różowego olbrzyma bez rąk i z jednym okiem,

mającego na sercu wypisane słowa: "Moja mama jest najlepsza".

Miłością jest... czytanie tej samej bajki piąty raz, bez pominięcia

najdrobniejszego jej szczegółu.

Miłością jest... ostatni, klejący się cukierek, oblepiony kurzem i sierścią psa,

nie zjedzony, trzymany dla mnie w kieszonce.

Miłością jest... zdobywanie nowych umiejętności, które kiedyś

przydadzą się nam, abyśmy umieli pomóc tobie w dorastaniu.

Miłością jest... przesłodzona herbata i rozmoczone w niej ciasteczko

pozostawione w dniu moich urodzin o 6.30 rano przy naszym łóżku.

Miłością jest.... powiedzieć czasem stanowczo: "Nie", nawet jeśli:

"Wszyscy to robią".

Miłością jest... zgoda na twoje odejście, kiedy otwierasz drzwi

i wyruszasz w świat; zgoda przeżywana z ciężkim sercem, ale też
z modlitwą w mojej duszy i uśmiechem na twarzy.

Miłością jest... umiejętność dzielenia wiary, która jest zapewnieniem,

że ty, teraz jeszcze dziecko, potem możesz rozjaśnić naszą przyszłość.

1 komentarz :

  1. my tez jestesmy na etapie zabkowania,rosna gorne zabaski,bo dolne 1 juz mamy,noce sa nieprzespane,bo Laurcia wstaje co1-2h,w dzien tez ostatnio bardzo marudna jest,ale kazdy usmiech jej wynagradza te trudniejsze chwile,teraz nauczyla sie tez przytulac i jak boli to sie we mnie wtula:)pozdrawiamy i zapraszamy

    OdpowiedzUsuń