sobota, 10 listopada 2012

Wieczorne rytuały

Witam i pozdrawiam wszystkie Mamusie. 

Mam nadzieję, że większość dokonała już wieczornego rytuału związanego z pielęgnacją naszych pociech:-). Osobiście uwielbiam patrzeć na Szymona w trakcie kąpieli. Sposób w jaki na mnie wtedy patrzy jest wyjątkowy, trochę magiczny i niepowtarzalny. Na początku naszej podróży byłam nieufna, bałam się, że mogę uszkodzić tą małą istotę ale też wiedziałam, że jak tego nie zrobię dziecko będzie umyte oszczędnie (wersja mojego małżonka- przetarcie całego ciałka zwilżonymi wacikami:-) - powiedzmy sobie otwarcie, że bał się bardziej niż ja, powodem pewnie są jego duże, silne i szorstkie dłonie jak to bywa w przypadku tatusiów pracujących.

A więc kiedy już pokonałam wszystkie lęki i strach kąpiel stała się dla mnie przyjemnością a mój książę dostał pieszczotliwe określenie "żabci" z powodu nadruku na ręczniku:-). Pamiętam kiedy je kupowałam, byłam na siebie wtedy zła o coś ale widok żabki zielonej na kapturku poprawił mi humor i zamiast kupić jedną sztukę wracałam do domu z kompletem dwóch ręczników. Powiem Wam jedno, że nie ma to jak produkty od polskiego producenta, nie kupuje się kota w worku, a ma się pewność że taki zakup posłuży nam jeszcze trochę.

Nie będę powielać schematów i pisać jak trzymać dziecko, jakich kosmetyków używać, czy ten produkt jest lepszy od poprzedniego, nie mam na to zwyczajnie czasu. Wiem tylko jedno, że aby kąpiel była dla mnie przyjemnością muszą być spełnione następujące warunki:
  • ja i dziecko musimy być w miarę wypoczęte bo co to za przyjemność szybko skończyć kąpiel
  • musze mieć wszystko naszykowane, żebym nie latała spanikowana po całym pokoju w poszukiwaniu balsamu czy śpiochów
  • światło może być lekko przygaszone, mój mały wtedy sie odpręża, uspokaja
  • koło łóżka czy fotela musi stać woda dla mamy, nie wiem jak wam ale mi się strasznie wtedy chce pić
  • i dużo, dużo pokładów miłości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
Jest jeszcze jeden nieoceniony pomocnik w postaci tatusia, który cały ciężar maluszka trzyma na swoich dłoniach a my możemy oddawać się z dziką przyjemnością masowaniu fałdek naszego bobasa. 

Kąpiel jest początkiem naszego codziennego wieczornego rytuału, zaczynamy przeważnie koło godz 19:30 a po oczyszczeniu i natłuszczeniu całego ciałka następuje karmienie, a później .............. spacer od pokoju do kuchni i z powrotem. Właśnie ide pospacerować. 
Życzę przyjemnego czytania







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz